7 lip 2015

1. "Mam plan, że plamy nie dam"

Z Dedykacją dla :*Raylie*Elz Brettley*Layali N
-Masz jakiś plan, kowboju ? -spytał blondyn, zdmuchując grzywkę z oczu. Wszyscy szeptali na tyle cicho, aby ich Young nie usłyszał.
-Owszem mam, ale to będzie ryzykowne....-tajemniczy głos Rai'a zaciekawił wszystkich, nawet Omiego. Pedrosa spojrzał przelotnie na Kimiko, jednak w jego spojrzeniu można było dostrzec niebezpieczny błysk. Dziewczyna przełknęła głośno ślinę, przeczuwając, iż ten plan wcale jej się nie spodoba.

~*~

Brazylijczyk ze spokojem wtajemniczał swoich przyjaciół w część swojego "planu". Sam wiedział, że jest on niedorobiony, ale to jedyne co przyszło mu do głowy.
-Stał się zbyt silny. Jedynym sposobem na unicestwienie Chasa Younga, jest wniknięcie w jego szeregi i poznanie jego słabości, bo przecież każdy jakąś ma, nie ?-oznajmił szeptem, uśmiechając się nieznacznie. Reszta smoków pokiwała potwierdzająco głowami. Miał rację-w końcu Chase też jest tylko człowiekiem. Zdobył nieśmiertelność tylko dzięki zupie Leo Mang Long. 
-Tylko kto miałby zamieszkać w Kainie Nie Tutaj ?-spytał kowboj, spoglądając po kolei na każdego ze swoich przyjaciół.
-Ja mogę!-zawołał ochotniczo chińczyk. 
-Nie-odpowiedział stanowczo Raimundo. Wszyscy dobrze pamiętali, jak Omi stał się zły. Nie mogli dopuścić do podobnej sytuacji. W ich beznadziejnym położeniu, lepiej nie ryzykować. 
-Może ty Clay ?-zapytał Pederosa, zerkając błagalnym wzrokiem na blondyna.
-A czemu nie Kimiko ?-odparł smok ziemi. Musiał przyznać przed samym sobą, że się bał. Po raz pierwszy w życiu nie był w stanie opanować dreszczy przechodzących po jego ciele. 
-W sumie.. czemu nie?-stwierdziła z obojętnością głosie. Przyjaciele zwrócili ku niej spojrzenia-jej nie wyrażało nic, jedynie PUSTKĘ.
-Nie!-wrzasnął smok wiatru, na tyle głośno, że Książę Ciemności usłyszał. Miniony wcześniej osobnik odchrząknął, przypominając o swojej obecności, po czym kopnął Przywódcę smoków w brzuch, na tyle mocno, aby ten splunął krwią.
-Co nie?-zakpił. 
-Mamy pewien układ do zaproponowania, Chase-warknęła mniszka, uśmiechając się kpiąco. Żółtogłowy przełknął ze strachem ślinę.
-No słucham-ponaglił brunet z nutą ciekawości w głosie. Sam zastanawiał się co też ta banda dzieciaków wymyśliła.
-Jedno z nas do Ciebie dołączy i będzie na każde twe polecenie-warknęła Japonka, obdarzając Heylina pewnym siebie spojrzeniem. W ten sposób próbowała opanować drżenie ciała. 
-Oczywiście sam możesz wybrać-zachęcił Omi. 
-Hym... ciekawa propozycja, ale co ja z tego będę miał ?-spytał, posyłając im swój firmowy uśmieszek. 
-Czyżby nie zadowalał Cię fakt, że będziesz miał zniewolonego smoka na swoją każdą zachciankę ?-zapytała kpiąco Kimiko. Coraz bardziej zadziwiała zgromadzonych swoją postawą. Nigdy się tak nie zachowywała, a może oni tego nie zauważyli ?
-A jaki jest haczyk ?
-Nie ma. Jest za to warunek.
-Jaki ?
-Opuścisz dziś świątynię i zostawisz mnichów na jakiś czas w spokoju-warknęła. Ich spojrzenia spotkały się. Już wiedział kogo wybierze. 
-Dobrze umowa stoi, macie na to moje słowo-wszyscy wiedzieli ile znaczył honor dla Chasa. Clay i Omi odsapnęli z ulgą, jednakże Raimundo nie chciał wierzyć w słowa Księcia. Wyczuwał w nich podstęp i kłamstwo, ale przede wszystkim przeczuwał, że coś straci... coś bardzo ważnego-A może raczej... KOGOŚ.
Czarnowłosy zamknął oczy i jakby od niechcenia wskazał na Tohomiko. Chciał udać, że to tylko kwestia przypadku, ale każdy wiedział, że tak nie było. 
-No cóż smoku ognia, na Ciebie padł ten zaszczyt-odparł w szaleńczym śmiechu. Dziewczyna stała nieruchomo, nie tyle z powodu zablokowania Chi, co raczej osłupienia. Liczyła w duchu, że Chase wybierze Omiego. Czemu padło na nią ?! Nic nie znaczyła dla Księcia. Była zbyt SŁABA. Tak to sobie tłumaczyła w duchu. Dążyła do perfekcji...
Nic zdążyła zaprotestować, brunet odblokował jej energię zgrabnym uderzeniem w mostek. Mniszka przez ułamek sekundy zakrztusiła się własnym oddechem. Szybko ogarnęła się i dumnie wyprostowana, podeszła do Heylina.
-Jeżeli złamiesz słowo, przysięgam, że osobiście zedrę z Ciebie tą jaszczurzą skórę i spalę Twoją marną osobę w ogniu-szepnęła. Ciemnowłosy z trudem opanował dreszcze rozchodzące się po jego ciele. Nigdy nie spodziewałby się takiej reakcji z jej strony. Ona zaś z pełną gracją odwróciła się od smoków. Wiedziała, że w ten sposób uratuje ich życie, nawet za cenę własnego. Mimo krzywd z ich strony, nadal ich kochała-oczywiście jak braci...
-Dobrze smoku ognia. Zapraszam do mych skromnych progów-zaśmiał się gorzko, jednakże bardzo spodobała mu się wizja posiadania jednego z xiaolińskich smoków. Co więcej, dziewczyna na tyle podszkoliła swe umiejętności, że może z odrobioną jej "pomocy" w końcu opanuje świat ? 
Fascynowała go również wizja poznania tajemnicy Japonki...
-Hai-mruknęła. Nim Pederosa zdążył zaprotestować, to nasza dwójka już zniknęła z pewnością do pałacu Księcia w Krainie Nie Tutaj.


Witam. Cóż nie chciało mi się za bardzo pisać xD Fabułę mam już obmyśloną, ale jestem w Hiszpanii i tak trochę nie mam czasu pisać długich rozdziałów-zresztą to wstęp, więc nie ma co się nad nim pastwić, tylko pisać to co dusza zagra xD Jeszcze z chęcią dodam moją inspirację do tego rozdziału <3 

I taki bonusik ode mnie xD





3 komentarze:

  1. Dedykacja! Dziękuję :D

    To takie cudowne - Kimiko została wybrana do zamieszkania w skromnych progach Chase'a Younga i to przez niego samego! xD
    Miodzio. Zacieram łapki na myśl, co też za tajemnicę będzie odkrywał... C:
    Normalnie się jaram!
    I wuj ci w odwłok, Raimundo! XD Hahaha. :D
    To skoro jesteś w Hiszpanii, liczę, że gorący klimat Ci się porządnie udzieli i przy następnym rozdziale będę piszczeć! XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest rozdział!
    Jest CUDOWNY!
    Jestem szczęśliwa!
    Tylko szkoda że krótki...ja chcę więcej!
    Raimundo jak na kretyna wymyślasz całkiem niezłe plany.
    Kimiko co się z tobą stało? Zawsze byłaś taka, cicha, a teraz?
    No, no, no, no, no tak się wyrażać do Księcia Ciemności? O.O
    Coś czuję że przez jakiś czas to Kimiko będzie dominować.
    Ha, ha przez jakiś czas bo wiadomo Chase nie pozwoli jej cieszyć się dominacją za długo.(czy to zdanie jest logiczne?o.O A ciul z logiką, wakacje są-.-).
    Jestem bardzo ciekawa co reszta smoków zrobi w następnym rozdziale.
    Błagam pisz szybko i nie każ mi czekać.
    Pozdrawiam i weny życzę^^.

    PS. Dziękuję za dedykację:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za dedykacje!
    Woah, Rai to debil, bez dwóch zdań. Sam wymyślił ten plan, musiał wziąć pod uwagę skutki takie jak te, że Chase wybierze Kimiko. Pokazała pazurki moja dziecinka. <3
    Czyli Raia kreujesz wgl na adoratora Kimi. Heh, niech sobie nie robi nadziei, bo ja tu na chamiko liczę! XD Clay mi trochę podpadł. Miałam go za twardziela z teksasu, który miałby w sobie więcej odwagi i 'uratowałby' Kimiko przed trafieniem w łapska księcia ciemności.
    Mam nadzieję, że Japonka zazna tam luksusów i oczywiście pod okiem Chase'a podciągnie się bardziej w walce. ;x
    Rozdział przyjemnie się czytało. Mam tylko jedną uwagę, mianowicie: ZA KRÓTKO! Chcę więcej! XD
    Weny!

    OdpowiedzUsuń